Dworzec w Mirsku od frontu (Placu Dworcowego). Dawne pomieszczenia poczekalni i restauracji dworcowej zajęły graty z niemieckich wystawek. Dworzec jest też zamieszkany i niedaleko komisariatu policji , przez co opiera się dewastacji.
Ludzie lubią grzebać w takich gratach myśląc że to starocie i rzeczy szlachetne. Byłem w środku, nie było najgorzej, względny porządek, ceny na gębę. A autosany? Póki hulają to się nimi jeździ - na Ziemi Kłodzkiej w okolicach Krosnowic i Gorzanowa kłodzki PKS wypuszcza takie maszyny, że przenosimy się w czasie do lat 60.